Dwa miejsca godne polecenia na kulinarnej mapie Polski

Dopiero, nie tak dawno temu rozpoczynał się grudzień. Odliczałam czas do świąt Bożego Narodzenia, potem ten mały oddech przed sylwestrem a tymczasem dziś już mija kolejny, styczniowy dzień. Cały miesiąc upłynął w niesamowitym tempie, a końcówka roku to już był prawdziwy rollercoaster. Powoli wracam jednak do rzeczywistości z nowymi pokładami energii, chęcią wprowadzenia w moim życiu zmian i wieloma świeżymi pomysłami. Pomyślałam więc sobie, że wraz z nowym rokiem zabiorę Was w podróż po kulinarnej mapie Polski. 


Na początek wrócimy pamięcią do pewnego październikowego popołudnia, kiedy przy okazji wizyty na Wilanowie, w Królewskim Ogrodzie Światła, odwiedziliśmy restaurację o magicznie brzmiącej nazwie Tajemniczy Ogród. Mieści się ona przy ulicy Stanisława Kostki Potockiego, w kompleksie budynków pałacowych, wybudowanych jeszcze za czasów Jana III Sobieskiego. Trafiliśmy do tego miejsca zupełnie przypadkiem. Schowane za  roślinnym parkanem, nie rzucało się w oczy. Dopiero intrygująca nazwa tuż przy wejściu zwróciła naszą uwagę i zachęciła do odwiedzenia. To co zobaczyliśmy, mogliśmy skwitować tylko krótkim WOW. Miejsce niewątpliwie robiło wrażenie. 


Strona internetowa restauracji Tajemniczy Ogród: towilanow.pl

W ogródku stały niezwykle romantyczne krzesełka i stoliki, wokół których rosły krzewy owocowe. Zarówno podwórko jak i wnętrze, tonęło w pomarańczowym kolorze, leżących wszędzie dyni. Mimo to uwagę przyciągał wystrój, oparty na klimatycznych lustrach i drzwiach oraz niecodziennych dodatkach.   


Dynie obecne były wszędzie. Nie zabrakło ich także w menu. Jak się później okazało restauracja ta zmienia się wraz z porami roku, dostosowując zarówno wystrój wnętrz jak i kartę dań. Na co dzień restauracja serwuje tradycyjne potrawy kuchni polskiej w nowoczesnej odsłonie, które nawiązują do tradycji i historii. Jest pysznie, sezonowo i niebanalnie. 


Po głębszym zastanowieniu, jedną z potraw, na którą się wówczas zdecydowaliśmy były placki dyniowe, polędwiczka i nieziemsko aromatyczny sos grzybowy. Do dziś uważamy to danie za kulinarny majstersztyk i trudno jest nam znaleźć coś równie pysznego. 

KRÓLEWSKI OGRÓD ŚWIATŁA




KARCZMA NAŁECZOWSKA - NAŁECZÓW

Drugim miejscem, o którym chcę Wam tu dzisiaj napisać jest Karczma Nałęczowska. Jak sama nazwa wskazuje znajduje się ona w Nałęczowie i niektórzy z Was mogli o niej słyszeć za sprawą programu Kuchenne Rewolucje. Dla tych, którym miejscowość ta jest obca powiem, że znajduje się ona na Lubelszczyźnie, w strefie Kazimierskiego Parku Krajobrazowego i ze względu na leczniczy mikroklimat pełni funkcję uzdrowiska, leczącego choroby kardiologiczne. 





Nałęczów został wpisany do rejestru zabytków województwa lubelskiego jako zespół architektoniczno - krajobrazowy. Wśród atrakcji turystycznych znajdują się m.in. zabytkowe wille, muzea Żeromskiego i Prusa, Pałac Małachowskich, oficyna pałacowa oraz Park Zdrojowy. To właśnie w bliskim sąsiedztwie tego ostatniego, w samym centrum miasta, bo przy ulicy Poniatowskiego 4 znajduje się Karczma Nałęczowska. Jest ona największą restauracją w Nałęczowie. 

Strona internetowa restauracji Karczma Nałęczowska: www.karczmanaleczowska.org

Zaaranżowano ją w stylu starej karczmy a charakteru dodaje wnętrzu znajdujący się tam kominek. Ściany zdobią obrazy, przedstawiające zwierzynę łowną oraz liczne myśliwskie trofea. Wnętrze robi wrażenie przytulnego i ciepłego, za sprawą drewna użytego w wystroju. Choć na pierwszy rzut oka restauracja aranżowana jest w starym stylu to nie brakuje tam flirtu z nowoczesnością. Nie sposób nie dostrzec klimatyzacji, nowoczesnego nagłośnienia oraz dużego telewizora LCD na jednej ze ścian. Wszystko to sprawia, że nie sposób czuć się tam niekomfortowo. 

A tymczasem pewnie zastanawiacie się jak wypadło jedzenie, które zaproponowała pani Magda Gessler, podczas rewolucji. Przyznam, że wybraliśmy się tam właśnie z zamiarem degustacji tych potraw. Wówczas w menu degustacyjnym znalazły się: zupa z kurek, faworki z karpia, karp po żydowsku, gulasz z daniela oraz rogue z dzika. Od samego początku chcieliśmy spróbować dziczyzny, dlatego jako jedną z potraw wybraliśmy gulasz. Muszę przyznać, że potrawa była naprawdę smaczna. Za ogromny plus tego lokalu uważam możliwość samodzielnego wyboru surówek, które naprawdę trafiły w mój gust. Wszystko aromatyczne i świetnie doprawione. Nic dodać nic ująć. 

Na sam koniec powiem Wam, że takie kulinarne wycieczki w obecnych czasach nie zawsze kończą się happy endem. Jednak po tak miłym wstępie, gdzie z czystym sumieniem mogę Wam polecić te dwa miejsca, nie chcę pisać Wam o jeszcze jednym, które nie zrobiło pozytywnego wrażenia na nas i z pewnością więcej nasza noga tam nie postanie. Nie było to jak się okazuje podyktowane polityką firmy lecz nadgorliwością jednego z pracowników. Na tę chwilę nie chcę zdradzać Wam, co to za miejsce, ale może kiedyś... 

A tymczasem jeśli będziecie w okolicy warszawskiego Wilanowa lub Nałęczowa to zachęcam Was do odwiedzenia tych miejsc. Kto wie, może też przypadną Wam do gustu? A jakie miejsca Wy polecacie, gdzie można pysznie zjeść? 

Komentarze

  1. Tajemniczy ogród z pewnością odwiedzimy, dziękujemy za polecenie <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę :) Myślę, że będziecie zadowoleni.

      Usuń
  2. Koniecznie będzie trzeba tam zawitać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda że nie ma żadnego zdjęcia jedzenia, okolica wygląda pięknie, ale chciałabym zobaczyć też te smakowite dania :D ja nie mam jednego ulubionego lokalu, ale polecam generalnie Bieszczady :) bardzo lubię tamtejszą góralską kuchnię, lokalną i sezonową, i do tego noclegi są tanie, więc można zaszaleć na wakacjach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tajemniczy ogród chętnie bym odwiedziła:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie pozostawione na moim blogu komentarze :)

Internetowa wyszukiwarka ofert pracy

POSTAW KAWĘ

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Copyright © Magda bloguje