Drogie moje, tak jak pisałam Wam w poprzednim poście, dziś przychodzę z kolejnym, ostatnim już wpisem z sylwestrowymi stylizacjami. W dwóch poprzednich miałyście okazję zobaczyć propozycje z sukienką oraz spodniami w roli głównej. Dziś natomiast chcę pokazać Wam kilka zestawów dla dziewczyn, które wolą nosić spódniczki. Mam nadzieję, że pośród nich znajdziecie coś, co przypadnie Wam do gustu. Jeśli jeszcze nie widziałyście moich poprzednich propozycji, to gorąco Was zachęcam.
STYLIZACJA #1
Drogie moje, tak jak Wam obiecałam dziś mam dla Was kolejny post z sylwestrowymi stylizacjami. W tym roku podzieliłam ten temat na trzy wpisy i tak, poprzednio mogłyście oglądać moje propozycje z sukienkami w roli głównej. Dziś natomiast mam dla Was stylizacje ze spodniami. Sama uwielbiam tę część garderoby aż tak bardzo, że mogłabym je nosić przy niemal każdej nadarzającej się okazji. Mam nadzieję, że moje propozycje przypadną Wam do gustu i chętnie zaczerpniecie z nich coś, do Waszych własnych.
STYLIZACJA #1
Drogie moje, już za kilka dni koniec roku a wraz z nim zabawy sylwestrowe. Uznałam więc, że to jest świetny moment, by pokazać Wam kilka moich propozycji, na tę właśnie okazję. W tym roku postanowiłam sobie, że pokażę Wam moje trzy różne spojrzenia na sylwestrowe stylizacje. Mam nadzieję, że każda z Was znajdzie pośród nich coś dla siebie. Na początek propozycje z sukienką w roli głównej. Potem mam w planach jeszcze stylizacje ze spódniczkami i oczywiście moimi ukochanymi spodniami. Póki co jednak mam nadzieję, że chętnie zerkniecie na sukienki jakie wybrałam do tego posta. Mimo, że ostatnio nie jestem zwolenniczką tego typu garderoby, to te chętnie bym włożyła. A tymczasem zapraszam Was do oglądania.
Na początek wybrałam sukienkę prostą pod względem formy, ale zwracającą uwagę intensywnym złotym kolorem i blaskiem. Jako okrycie wierzchnie wybrałam czarne, krótkie futerko. Jeśli chodzi o dodatki to postawiłam na pełen minimalizm - tylko czarne szpilki i niewielka kopertówka. Biżuteria - długie kolczyki, będące połączeniem złota i czerni oraz wyrazista bransoletka. Dopełnieniem całości ma być dość mocny, wieczorowy makijaż - podkreślone oczy, czerwone usta i paznokcie.
Witam Was moje drogie, w tym niezwykłym dniu jakim jest Wigilia Bożego Narodzenia. Jest tu już ostatni moment, by złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia świąteczne. Zwłaszcza, że potem może już nie być okazji, w ferworze ostatnich świątecznych przygotowań. A zatem życzę Wam Wesołych Świąt.
Drogie moje, już zaledwie kilka dni dzieli nas od momentu, kiedy wspólnie z rodzinami usiądziemy do świątecznego stołu. To zatem odpowiednia pora by, pokazać Wam propozycje stylizacji, które według mnie idealnie wkomponują się w panującą atmosferę. Nie tak dawno temu mogłyście zobaczyć stylizacje świąteczne w nieco mniej oficjalnej odsłonie. Wówczas pierwsze skrzypce grały połączenia spodni z typowymi dla tej okazji sweterkami. Jeśli więc, ktoś z Was ich jeszcze ie widział to oczywiście gorąco zachęcam. Bezpośredni link do nich znajdziecie poniżej.
źródło |
Nie o nich jednak ma być dzisiejszy post. Tym razem, przygotowałam dla Was tak jak mówiłam, coś bardziej dziewczęcego i jak sądzę nieco bardziej eleganckiego, jednak w rozsądnych granicach. Te z Was, które są ze mną od dłuższego czasu z pewnością wiedzą, że sukienki i spódnice wkładam na naprawdę wyjątkowe okazje. Nie jest jednak tak, iż jestem gotowa włożyć wszystko, byle by tą częścią garderoby było. Otóż nie we wszystkich sukienkach czy spódnicach czuję się dobrze. Niektóre odpadają od razu w przedbiegach, a jeśli któreś jakimś cudem przejdą tę mozolną selekcję, to istnieje duża szansa, że odpadną w dalszej części. Jak zatem możecie się domyślić w swoich dzisiejszych propozycjach stylizacji wybrałam tylko te sukienki, które sama chętnie bym włożyła. A zatem zapraszam Was do zobaczenia, co przygotowałam tym razem.Mam nadzieję, że przypadną Wam one do gustu.
Drogie moje, coraz mniej dni dzieli nas od świąt Bożego Narodzenia. Warto więc po woli zastanowić się nad tym, jak się do nich przygotować by wszystko przebiegło bez zbędnego stresu i zamieszania. Podstawą oczywiście jest dobór odpowiednich dodatków, tak by upłynęły one w miłej i przytulnej atmosferze. Obecnie najciekawszym trendem jest ten zachowany w skandynawskim stylu. Charakteryzują go stonowane barwy, niewielka ilość dekoracji oraz mnóstwo naturalnych materiałów.
![]() |
Źródło |
Jak z pewnością wszystkie wiecie od kilku sezonów skandynawska estetyka cieszy się wielką popularnością i to nie tylko pośród dekoratorów i projektantów wnętrz, na portalach internetowych oraz blogach, jak również w wielu domach. Jeśli więc mimo to nadal nie wiecie co charakteryzuje skandynawski styl zapraszam Was do czytania. Jestem przekonana, że wielu z Was przypadnie on do gustu.
Drogie moje, dzisiejszy post jest już kolejnym ze świątecznej serii. Tym razem chcę przypomnieć Wam o pewnym świątecznym zwyczaju, jakim jest wysyłanie kartek z życzeniami. W tym magicznym, ciepłym czasie pełnym optymizmu, wiary w pomyślną przyszłość i nadziei na lepsze jutro chcemy dzielić się z innymi tym co najcenniejsze - radością, miłością, przyjaźnią i szczęściem. Świetnym sposobem więc na to jest wysyłanie świątecznych kartek. Jeszcze kilka lat temu zwyczaj ten był zdecydowanie bardziej popularny. Obecnie został on po części wyparty przez elektroniczne formy przekazu. Mimo to, jednak są jeszcze ludzie, którzy kultywują tę tradycję nadal, twierdząc że najpiękniejsze święta w roku wymagają szczególnej oprawy. Zapewnić to mogą właśnie kartki świąteczne.
![]() |
Źródło |
HISTORIA ŚWIĄTECZNEJ POCZTÓWKI
Nie ma pewnie pośród Was osoby, której ten zwyczaj nie byłby znany. Domyślam się jednak, że niewiele z Was wie skąd się wziął ten zwyczaj. Jego początki miały miejsce w Anglii w 1943 r. Przyczynił się do tego sir Henry Cole, pierwszy dyrektor Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie, który miał wielu znajomych, więc w każde święta musiał mnóstwo czasu poświęcić na wypisywanie listów z życzeniami. Wpadł wreszcie na pomysł by u znajomego malarza zamówić rysunek z wypisanymi życzeniami a następnie powielić go w drukarni i rozesłać do znajomych.
Drogie moje, skoro cały czas pozostajemy w świątecznym klimacie, to chyba najwyższa pora by pokazać Wam kilka metod na zapakowanie gwiazdkowych prezentów. Wiem, że obecnie wiele osób idzie na tzw. łatwiznę i najprościej mówiąc kupuje gotowe torebki na prezenty. Ja jednak zdecydowanie wolę najpierw zainspirować się jakimś ciekawym pomysłem, by potem móc go własnoręcznie wykonać. Takim sposobem mam nie tylko ciekawie i niepowtarzalnie zapakowany prezent ale także fajny sposób na spędzenie wolnego czasu. Jeśli więc chciałybyście zobaczyć kilka ciekawych propozycji zapraszam Was do oglądania. Jestem przekonana, że znajdziecie tu coś ciekawego. Tym z Was, które są ze mną już od dłuższego czasu, pragnę przypomnieć że post z prezentowymi inspiracjami już miał na blogu swoje pięć minut w zeszłym roku.
![]() |
Źródło |
Obdarowywanie się wzajemnie prezentami jest jednym z przyjemniejszych świątecznych zwyczajów. Samo ich kupowanie już potrafi zająć dużo czasu i jednocześnie wymaga od nas niemałych pokładów energii, jednak niezaprzeczalnie jest to warte radości jaką daje obdarowywanym. Sam prezent oczywiście jest ważny ale nie najważniejszy. Nawet najmniejszy i wcale nie bardzo drogi może urosnąć w oczach obdarowanego do rangi prawdziwego skarbu, jeżeli zostanie odpowiednio zapakowany.
Drogie moje, jak już pisałam Wam nie raz na moim blogu uwielbiam świąteczne sweterki, mimo braku ich uniwersalizmu. Ilekroć pojawiają się w zasięgu mojego wzroku, trudno jest mi przejść obok nich obojętnie. Mimo, że niejednokrotnie już zatrzymywałam się przy stoiskach ze świątecznymi sweterkami to nadal nie mam jeszcze swojego wymarzonego. W dzisiejszym poście mam dla Was przegląd właśnie tego rodzaju ubrania z przeróżnymi motywami. To na jaki ostatecznie się zdecydujecie tak naprawdę zależy od Was, bo jak się okazuje na świąteczne swetry nie mają wpływu żadne trendy. W znajdujących się na nich aplikacjach, panuje pełna dowolność. Jedyną obowiązującą zasadą jest ta mówiąca: więcej znaczy lepiej. Można zatem wybierać spośród reniferów, bałwanków, misiów, Mikołajów.
Obecnie sweterki ze świątecznym motywem są prawdziwym hitem. Niektórzy mogą określać je mianem kiczowatych, jednak to właśnie w tym kiczu tkwi cały urok i ich siła. Na próżno jednak byłoby szukać ich w kolekcjach światowych projektantów. Co zatem sprawia, że pojawiają się corocznie w ofercie tak wielu sieciówek? To przede wszystkim sprawdzony chwyt stosowany nie tylko przez projektantów, ale także przez specjalistów w dziedzinie marketingu. Odwołują się oni wówczas do naszych sentymentalnych wspomnień z dzieciństwa, przywołując obraz choinki, szczęśliwej rodziny i prezentów...
Drogie moje, do świąt zostało jeszcze co prawda trochę czasu, ale jest to już świetna okazja ku temu by pokazać Wam moje propozycje świątecznych stylizacji. Wiele z Was, podczas Bożego Narodzenia decyduje się na eleganckie zestawy. Ja tymczasem chcę pokazać Wam, że w tym świątecznym czasie można fajnie wyglądać, nawet jeśli nie jesteście zwolenniczkami klasycznej elegancji. Pośród moich propozycji znalazły się zatem zestawy przede wszystkim dla dziewczyn, preferujących wygodę i luz nawet w takie wyjątkowe dni, jak Boże Narodzenie. Nic przecież nie psuje tak humoru jak, zmuszanie się do włożenia czegoś, co normalnie nie znalazło by się w naszej garderobie. Przyznacie mi z pewnością rację, że trudno jest cieszyć się świąteczną atmosferą, kiedy nie czujemy się sobą w noszonym właśnie ubraniu. To, co za chwilę zobaczycie to w większości propozycje, stworzone z myślą o świętowaniu w domowym zaciszu, podczas rodzinnych spotkań. Obecnie coraz więcej ludzi odchodzi od tradycyjnego spędzania całych świąt przy suto zastawionym stole i po posiłku wychodzi całą rodziną na długi spacer. W przypadku moich propozycji wystarczy dodać zaledwie kilka elementów, by móc swobodnie wyjść na zewnątrz.Jak zawsze przy okazji posta ze stylizacjami, mam nadzieję, że znajdziecie tu coś, co Wam się spodoba i zainspiruje do stworzenia własnych. Jeśli więc jesteście ciekawe moich propozycji zapraszam do oglądania.
Zdjęcie: Źródło |
Jak Wam pisałam już raz na blogu uwielbiam świąteczne sweterki. Mimo, braku ich uniwersalizmu, trudno jest mi przejść obok nich obojętnie. Jak zatem możecie się domyślić w moich propozycjach stylizacji ich również nie mogło zabraknąć.
Drogie moje, mimo że od świąt dzieli nas jeszcze dobrych kilkanaście dni to już teraz warto było by pomyśleć o menu, zwłaszcza jeśli dbamy o linię. Jest to przecież szczególnie trudny czas dla osób na diecie. Wielu z nich zadaje sobie pytanie - jak przetrwać święta by nie przytyć? Sytuacja nie wydaje się być prosta zwłaszcza w naszym kraju, gdzie świąteczny czas to przede wszystkim wspólne biesiadowanie przy stole. Wbrew powszechnie obowiązującej tradycji wiele osób stara się aktywnie spędzać święta. To jednak nie jedyne, co możemy zrobić w trosce o świetne samopoczucie i bez ryzyka dodatkowych kilogramów. To o czym należało by pamiętać stosując dietę, to to by nawet podczas świąt, kiedy zdarzają się nam drobne grzeszki nie przerywać dotychczasowego sposobu żywienia. Warto było by jednak nieco zmodyfikować menu świąteczne, tak by stały się one mniej kaloryczne. A tymczasem zapraszam Was do zapoznania się z menu, jakie na ten szczególny czas poleca Konrad Gaca - autor książki " Kuchnia fit..."
![]() |
Zdjęcie i przepis pochodzi z książki K. Gacy - Kuchnia Fit. |
Wykonanie:
Grzyby płuczemy na sitku, wkładamy do rondelka, zalewamy 2 szklankami zimnej wody i zostawiamy na noc do namoczenia. Następnego dnia grzyby gotujemy do miękkości w wodzie, w której się moczyły, z dodatkiem liści laurowych i czosnku. Buraki myjemy, każdy zawijamy w folię aluminiową, układamy na blasze do pieczenia i pieczemy do miękkości przez około 1 godzinę w temp. 190°C. Rozwijamy z folii, obieramy i ścieramy na tarce o dużych oczkach. Do wrzącego wywaru z warzyw dodajemy majeranek, pieprz, ziele angielskie oraz natkę pietruszki. Dodajemy starte buraki i doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy na malutkim ogniu przez około 3–4 minuty, zdejmujemy z ognia i dodajemy sok z cytryny. Wywar warzywny cedzimy (najlepiej odczekać jeden dzień, jeśli mamy czas, wówczas barszcz będzie bardziej intensywny) i łączymy z wywarem z grzybów.
Drogie moje, na dobre rozpoczął się jeden z najbardziej magicznych miesięcy w całym roku. Wiem, że pośród Was znajdą się osoby, które mianem tym mogłyby określić każdy spośród pozostałych miesięcy. Nie mniej jednak mam nadzieję, że rozumiecie co mam na myśli pisząc tu o magii. Bo przecież chyba żaden inny miesiąc nie jest w stanie dać nam tego wszystkiego, mimo że zachwycają nas na wiele innych sposobów. Jeśli więc zastanawiacie się nadal, co mnie zachwyca akurat w grudniu to zapraszam Was do czytania o moich umilaczach.
![]() |
Źródło |
Pierwsze dni grudnia już na myśl przywodzą świąteczną atmosferę. Duża zasługa leży oczywiście po stronie sklepów i galerii handlowych, które już tak naprawdę w listopadzie, prezentują ofertę świąteczną. Niewiele później w radio rozbrzmiewają pierwsze świąteczne utwory, które już same w sobie tworzą wyjątkowy nastrój. Na szczęście, jeszcze w tym roku nie dane było mi ich słyszeć bo uważam że jest na to jeszcze stanowczo zbyt wcześnie.
Drogie moje, na dobre rozpoczął się grudzień. Za nami już Mikołajki a kilka tygodni później Gwiazdka. Jeżeli więc te pierwsze schodzą u Was na dalszy plan to, z pewnością na święta przygotowujecie zawsze coś specjalnego dla swoich bliskich. Niektórzy, o tej porze mają już przygotowane upominki, inni natomiast dopiero zastanawiają się nad tym, co wybrać. Jeśli więc jesteś w tej drugiej grupie i jeszcze nie wiesz, co kupić to ten post jest właśnie dla Ciebie. Okazuje się bowiem, że kupno prezentu dla partnera(- ki), rodziców, teściów, koleżanek nie jest wcale takie proste jak by się mogło wydawać. Podpowiem Wam, czym się kierować i na co zwrócić szczególną uwagę. Nie zabraknie także moich propozycji gwiazdkowych prezentów. Zapraszam.
![]() |
Zdjęcie: Źródło |
Zanim jednak przedstawię Wam moje propozycje prezentów. To powiem Wam na co należałoby zwrócić uwagę wybierając prezent, by ten okazał się trafiony. Jak z pewnością wiecie samo kupno prezentu nastręcza wielu problemów nawet kiedy dotyczy to naszych bliskich. Sprawa dodatkowo komplikuje się w momencie, gdy mamy obdarować osobę, której nie znamy. Pomocne tutaj mogą wówczas okazać się listy pewnych prezentów - bezpiecznych i zarazem trafionych.
Drogie moje, już tylko zaledwie kilka dni dzieli nas od Mikołajek. Należało by więc pomyśleć o jakichś upominkach dla najbliższych. Pamiętam, że kiedy byłam znacznie młodsza z wielkim przejęciem wyczekiwałam tego dnia. W szkole zazwyczaj odbywało się losowanie osób, którym należało przygotować mikołajkowy prezent. Teraz, z perspektywy czasu to powiem Wam, że wygląda to nieco inaczej. Minął ten czas, kiedy z niecierpliwością wyczekiwałam prezentu. U mnie w domu Mikołajki przybrały nieco inny wymiar. Domownicy przygotowują, co prawda coś dla siebie, jednak ograniczamy się raczej do drobnych słodkich upominków. Zupełnie inaczej oczywiście wygląda to w przypadku najmłodszych, którym tego dnia staramy się sprawić przyjemność. Jednak przy okazji dzisiejszego posta nie chcę pisać o prezentach dla najmłodszych, bo to co dla nich wybierzemy zależy od ich upodobań i zainteresowań. Dziś chcę zatem skoncentrować się na upominkach dla nieco starszych i to nie tych, które można kupić w sklepie lecz przygotować samodzielnie.
![]() |
Zdjęcia: Źródło |
Na pierwszym miejscu moich mikołajkowych upominków prym wiodą pierniczki. Nic tak nie oddaje klimatu świąt jak właśnie one. Zachwycają aromatem, smakiem i dają mnóstwo satysfakcji, tym którzy je przygotowują. A pięknie zapakowane mogą być naprawdę rewelacyjnym upominkiem dla najbliższych.
Drogie moje, witam Was w tym pierwszym, grudniowym dniu. Na wielu Waszych blogach na dobre zagościł świąteczny klimat a wraz z nim propozycje prezentów. Ja jednak uznałam, że zanim podzielę się moimi, to pokażę Wam coś zupełnie innego - świąteczną wishlistę. Jest to ten rodzaj posta, który na moim blogu zdążył się już na dobre zadomowić a nawet nieco ewoluował. Spotkał się już niejednokrotnie z dość dużym zainteresowaniem z Waszej strony a mnie samej pozwala na usystematyzowanie moich zakupowych planów na tyle bym mogła nad nimi zapanować. W tym miesiącu przygotowałam kilka propozycji, które zarezerwowane są właśnie na okres świąteczny i o tej porze roku sprawdzają się idealnie. Zresztą przekonajcie się same. Od jakiegoś czasu już stało się to tradycją , że - pierwsza z moich list dotyczy ubrań i dodatków. Te z Was, które od jakiegoś czasu śledzą mojego bloga z pewnością nie raz spotkały się ze stwierdzeniem, że uwielbiam zakupy a w szczególności garderobę, obuwie i wszelakie dodatki.
UBRANIA & DODATKI
________________________________________
Ilekroć w sklepach pojawiają się świąteczne kolekcje, nie tylko trudno jest mi przejść obok nich obojętnie ale także oprzeć się pokusie by nie kupić sobie nowego ciuszka. Niejednokrotnie więc zatrzymuję się przy nich i gdy już jestem gotowa je wziąć z wieszaka powtarzam sobie, że takie ubrania mimo, że wygląda ślicznie to na dobrą sprawę przydają się jedynie przy okazji świąt - a więc dosłownie - kilka dni w roku. Przez pozostałe z nich musiałby spoczywać na dnie szafy. W tym roku podczas zakupów, w oczy rzuciło mi się naprawdę mnóstwo ślicznych ubrań. Na początek bluza dresowa z motywem świątecznym a zaraz za nią koszulka z czerwoną, błyszczącą aplikacją. Podczas ostatnich zakupów w jednym z moich ulubionych sklepów, koszula flanelowa już prawie była moja. Trzymałam ją w dłoni i gotowa byłam ją kupić. Dobrze, że w ostatniej chwili ją przymierzyłam. Mimo, że piękna na mnie była po prostu za duża. Ta, którą możecie zobaczyć tutaj - pochodzi z drugiego mojego ulubionego sklepu h&m, jak zresztą cała reszta ubrań i dodatków z dzisiejszego posta i idealnie odnajduje się w moim klimacie. Żakiet, który zobaczycie jako następny dla wielu z Was może być zbyt krzykliwy. Jednak ja uznałam, że właśnie czegoś takiego w mojej szafie brakuje. Oczywiście nie na co dzień. Tylko jako uzupełnienie wieczorowych stylizacji. Zimą nie wyobrażam sobie, bym nie nosiła ciepłych swetrów i golfów. Nieprzypadkowo więc na mojej liście znalazł się ogromny, ciepły golf i sweter. Jak już mówiłam uwielbiam wszystkie dodatki. Mogłabym mieć tysiące zegarków i nadal było by mi ich mało. Z pewnością więc nie zdziwi Was kolejny zegarek, jaki możecie tu zobaczyć. Zwłaszcza, że ten idealnie nadaje się na prezent świąteczny ze względu na ozdobne opakowanie. Pewnie nie będę odosobnionym przypadkiem jeśli powiem Wam, że okres świąteczny to dla mnie trzy dominujące kolory - czerwień, biel i oczywiście butelkowa zieleń. Kiedy więc zobaczyłam tę uroczą baskinkową bluzkę, uznałam że idealnie nadaje się do bożonarodzeniowej stylizacji. O następnym punkcie mojej listy z pewnością słyszałyście już nie raz. Zawieszka z futerka robi furorę, dlaczego ja też nie miałabym jej mieć? No i na sam koniec - ponczo z frędzlami. Mimo, że jeszcze kilka lat wstecz ten rodzaj okrycia nie należał do moich ulubionych to przyznam się Wam, że akurat konkretnie ten model widziałabym w swojej szafie.