Moja szafa pęka w szwach, ale kiedy przychodzi mi coś na siebie włożyć, okazuje się, że jak zwykle nie mam co. Choć staram się nie ulegać trendom, to nie mogę powiedzieć by jej zawartość miała uniwersalny charakter. Nadal można znaleźć w niej ubrania, na które moda już dawno przeminęła, ale mam też takie perełki jak chociażby biała, klasyczna koszula z pracowni Michała Szulca.
Ostatnio jednak pomyślałam, że warto było by ją nieco odświeżyć, za sprawą dodatków. Nie kosztują one przecież dużo a potrafią zrobić kawał naprawdę dobrej roboty. Szczególnie do gustu przypadł mi trend z opaskami do włosów i chustkami, które można wpleść we włosy, zawiązać wokół szyi lub ozdobić nimi torebkę. Początkowo nieco się wahałam. Rozważałam wszystkie za i przeciw, próbując jednoznacznie odpowiedzieć sobie na pytanie - czy ja właściwie będę je nosić? Decyzji nie podjęłam od razu. Dałam sobie czas do zastanowienia.
Ostatecznie jednak zdecydowałam o ich zakupie. Piszę ich, bo nie poprzestałam na jednej sztuce. Kupiłam przepiękną opaskę z gumką, w urzekającym musztardowym kolorze oraz aż dwie chustki, w najmodniejszych wzorach tego sezonu. Do niedawna jeszcze nikt nie zwrócił by na nie uwagi, tymczasem teraz przypada okres ich największej popularności. W sieci aż roi się od inspiracji, które potęgują to zjawisko. Pomyślałam sobie zatem, że pokażę Wam, to jak ja je noszę.
Zobacz także: Makijaż paletą Angel Dream - Eveline Cosmetics
Musztardową opaskę, jak nie trudno jest się domyślić noszę zgodnie z jej przeznaczeniem. Nie ma tu innego sposobu, niż ten najbardziej oczywisty. Podtrzymuje włosy, choć nie ukrywam że ze względu na zastosowany materiał, potrafi się ściągać. Pasuje zarówno do rozpuszczonych, jak i związanych włosów. Ja w trosce o swój komfort i wygodę, najczęściej noszę ją do wysoko związanego kucyka lub koczka.
Dwie, kolejne opaski natomiast dają nieco większe pole manewru. Mają postać takich niewielkich, kawałków materiału, które można wiązać niczym chustki. Spośród wielu dostępnych wariantów kolorystycznych, ja zdecydowałam się na marynistyczne wzory o niesłabnącej popularności, które świetnie wyglądają zawiązane na głowie, szyi lub przy torebce.
A Wy lubicie takie dodatki? Macie wśród nich już takie opaski?