Olejki do ciała w zimowej pielegnacji

W grudniu, kiedy nadchodziły święta, o śniegu mogłam sobie tylko pomarzyć. Teraz, gdy do wiosny zostało coraz mniej czasu, zima nie odpuszcza. Każdego dnia spadają kolejne centymetry śniegu a słupki rtęci wskazują kilkanaście stopni poniżej zera. Tym chętniej więc spędzam czas w domu, w którym jest ciepło i przyjemnie. Nie pozostaje to jednak obojętne dla kondycji mojej skóry, która z jednej strony atakowana jest przez przeszywający chłód panujący na zewnatrz, z drugiej zaś wysokie temperatury w przegrzanym do granic możliwości wnętrzu. Do tego dochodzi jeszcze dieta uboższa w owoce i warzywa, niż miało to miejsce w pozostałych, cieplejszych miesiącach. W konsekwencji moja skóra staje się sucha, można by nawet rzec -  przesuszona, pozbawiona blasku i ziemista. Potrzebuje więc odpowiedniej pielęgnacji. 


Wiele z Was pielęgnację utożsamia ze stosowaniem balsamów, o działaniu nawilżającym. Tymczasem wcale nie musi się ona ograniczać wyłącznie do nich zwłaszcza, że mamy bardzo ciekawą alternatywę w postaci olejków. Na ich korzyść przemawia to, że mogą być aplikowane nie tylko na ciało lecz również twarz, dłonie, paznokcie i włosy. Jeśli jeszcze ich nie stosowałyście to dziś mam dla Was aż trzy produkty, które możecie włączyć do Waszej pielęgnacji. 

Kosmetyki na zimę 

Olejki do ciała

 Garnier ☆ Oil Beauty ☆ Upiekszający olejek do ciała

Rossmann ☆ 19,99 ☆ 150 ml


Upiekszający olejek do ciała jest pierwszym tego typu kosmetykiem, który znalazł się w mojej kosmetyczce. Długo biłam się z myślami, czy powinnam go kupić. Ostatecznie jak widzicie  uległam i jestem w posiadaniu kolejnego już opakowania. Uważam bowiem ten produkt za świetną alternatywę dla balsamu do ciała, zawsze gdy zależy mi na szybkim odżywianiu skóry.

Kosmetyk znajduje się w przeźroczystej butelce, ulatwiajacej stałą kontrolę jego poziomu.  Wyposażenie jej  w wygodny w użyciu atomizer sprawia, że  aplikacja staje się łatwa i przyjemna. Jego lekka formuła zapewnia mojej skórze pielęgnację opartą na rozświetleniu, odżywieniu i upiększeniu, bez klejenia się i obaw o ryzyko zabrudzeń. Niemal natychmiast po aplikacji staje się ona promienna, aksamitnie gładka i przyjemna w dotyku. Zastosowanie w jego składzie aż 4 drogocennych olejków - arganowego, macadamia, migdałowego i różanego sprawia, że roztacza on wokół cudownie słodki aromat. Zatem nie tylko pielęgnuje moje ciało lecz również pieści zmysły. To taka wyjątkowa chwila, zarezerwowana wyłącznie dla mnie. Nic więc dziwnego, że przy tak imponującym wstępie, jakim był ten oto olejek chciałam tylko więcej i więcej, chętnie sięgając po kolejne.  

Eveline ☆ Oils of nature ☆ Luksusowy suchy olejek + serum regenerujące ☆ Do twarzy i ciała

Rossmann ☆ 14,99 ☆ 125 ml


Luksusowy olejek Eveline już na pierwszy rzut oka robi wrażenie produktu ekskluzywnego. Według mnie ogromny wpływ na to ma jego opakowanie. Przeźroczysta butelka choć plastikowa, za sprawą swego wnętrza przywodzi na myśl płynne złoto, jeden z najdroższych kruszców. Podobnie jak miało to miejsce w przypadku jego poprzednika, on również dla wygody użytkowania wyposażony został w niezawodny atomizer. Aplikacja zatem przebiega łatwo i w przyjemnym otoczeniu zapachu ekskluzywnych perfum.

Olejek błyskawicznie się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Zawdzięcza to technologii dry oil sensation, która łączy właściwości suchego olejku z silnie pielęgnującym serum. Jego zaletą jest to, że może być stosowany na twarz, ciało oraz końcówki włosów. Ja aplikuję go najczęściej na ciało, dzięki czemu moja skóra staje się nawilżona i zregenerowana. Przyczynia się do tego aż 10 drogocennych olejków.

MARULA ☆ ABISYŃSKI ☆ CYTRYNA ☆ ARGAN ☆  POMARAŃCZA ☆ SOJA ☆ AWOKADO ☆ GREJPFRUT ☆PESTKI WINOGRON ☆ SŁONECZNIK 

Farmona ☆ Herbal Care by nature ☆ Olejek arganowy ☆ Do włosów, skóry i paznokci

 Sklep Farmona ☆ 14,50 ☆ 55 ml 


Na sam koniec pozostawiłam sobie  olejek arganowy Farmona, ale to tylko dlatego że trafił do mnie jako ostatni. Szybko jednak zjednał sobie moją sympatię. Ta niepokornych rozmiarów buteleczka, ma w sobie wiele wdzięku i uroku. Zawdzięcza to połączeniu bieli, złota i prostej, ale przepięknej etykietki, na tle złotego płynu. Wyglad butelki to jednak nie jedyny jej atut. Została zaprojektowana tak, by bez problemu mieściła się w dłoni.

Jako jedyna z dzisiejszego grona wyposażona została w dozownik z pompką, zamiast tak powszechnego atopizera. W żaden sposób jednak nie wpływa to negatywnie na jego stosowanie. Wystarczy jedno naciśnięcie pompki, by odżywić skórę i zapewnić jej odpowiedni poziom nawilżenia. Równie dobrze radzi sobie z pielęgnacją włosów i paznokci, poprzez zawarty w nim olejek arganowy, awokado, migdałowy i winogronowy.


Przyznam się Wam, że ten polubiłam najbardziej. Zaskoczę Was, kiedy powiem, co tak naprawdę przechyliło szalę  na jego korzyść. Działa on na mnie jak żaden inny.  Przywołuje  miłe skojarzenia zwiazane z dzieciństwem, którym nie potrafię się oprzeć, pachnąc niczym oliwka dla dzieci. Jak widzicie niezwykle łatwo jest mnie zadowolić i zjednać sobie moją sympatię. 

A jakie kosmetyki Wy wybieracie, by pielęgnować ciało zimą? Równie łatwo ulegacie, opowiadając się za konkretnym produktem, kiedy pojawi się akcent, który przywołuje u Was miłe skojarzenia?   

Komentarze

  1. Ja za olejkami nie przepadam, ale kilka się u mnie znajdzie. Podobny olejek mam z Eveline, tylko że etykieta jest innego koloru, jeszcze nie używałam, czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może akurat się przekonasz i wzbogacisz o olejek swoją dotychczasową pielęgnację. ☺

      Usuń
  2. Bardzo lubię olejki, w zimie moja skóra jest bardzo przesuszona :(
    Zapraszam na nowy post :)
    www.stylishmegg.pl/2018/03/stylizacja-z-militarnymi-detalami.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Obecnie stosuję olejek Nivea, ale już powoli mi się kończy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Zdążyłam go poznać i polubić, choć miałam tylko kilka próbek od koleżanki

      Usuń
  5. Moja skóra ostatnio bez bardzo przesuszona do tego stopnia że aż mam pęknięcia na dłoniach. Nie pomagają za bardzo kremy, może sięgnę po olejek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja nie do konca lubie sie z takimi kosmetykami, ale lubie olejek z Nuxe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie na zimę potrzebne są tylko woski do ust :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam olejek do ciala od Bielendy i spisywał się nieźle. Chętnie spróbuje tych

    OdpowiedzUsuń
  9. Excellent post (as always)!Thank you very much :)xx

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja uwielbiam stosować olejki zimą na twarz ;) teraz mam olejek jojoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja ostatnio troche mecze swoje

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię sięgać po olejki do ciała ale bardziej takie typowe do kąpieli :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda, że nie wrzuciłaś składów.

    OdpowiedzUsuń
  14. też w okresie zimowym stosuje olejki na ciało, bo w moim przypadku jest bardzo podobnie jak u Cb skóra jest bardzo przesuszona;/

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten z Eveline totalnie nie przypadł mi do gustu chyba nie lubie takich konsystencji:)

    buziaki:*
    WWW.KARYN.PL

    OdpowiedzUsuń
  16. ja olejki akurat bardzo lubię, aktualnie mam kokosowy Bielendy

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie pozostawione na moim blogu komentarze :)

Internetowa wyszukiwarka ofert pracy

POSTAW KAWĘ

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Copyright © Magda bloguje