W kilku słowach o nowościach kosmetycznych

Drogie moje, jeszcze do niedawna magiczny zestaw korektorów był u mnie w fazie planów. Dziś natomiast mogę Wam już powiedzieć, że dołączył on do mojej kosmetyczki. Co prawda, jestem na etapie nauki jak właściwie się nimi posługiwać, mam jednak nadzieję że wkrótce uda mi się to ogarnąć. Niejednokrotnie już była okazja ku temu, bym przy okazji nauki posługiwania się kosmetykami - stworzyła dla Was taki swoisty mini przewodnik.


W zakupionym przeze mnie zestawie znalazły się cztery różne korektory. Każdy z nich ma inną barwę i zadanie. Odpowiednio dobrany nie tylko zamaskuje pryszcze ale również naczynka i sińce pod oczami.


Zielony korektor zneutralizuje czerwone plamki w postaci wyprysków, trądziku czy zwykłe zaczerwienienia. Cała filozofia polega na tym by nie przesadzić z jego ilością. Nakłada się go przy użyciu pędzla do nakładania korektorów ( lub opuszków palców). Następnie rozklepuje i rozciera, po czym kamufluje przy użyciu standardowego korektora lub podkładu.



Żółte korektory z kolei, mają właściwości zbliżone do tych spełnianych przez zielony, ponieważ kamuflują zaczerwienienia i zaróżowienia: krostki, trądzik różowaty, blizny, zwykłe przebarwienia, niebieskawo - fioletowe cienie pod oczami i sińce.

Różowy korektor idealnie kamufluje małe żyłki i zielonkawe siniaki.

Korektor bezbarwny przeznaczony jest do ust. Jego działanie polega na pobudzeniu krążenia, dzięki czemu usta stają się większe i pogrubione.

Fioletowy korektor służy do maskowania żółtych plam na skórze: chociażby siniaków lub gojących się wykwitów.

Cielisty/ beżowy korektor jest jednym z najbardziej uniwersalnych. Można więc stosować go na wypryski, przebarwienia jak również cienie pod oczami. Należy zwrócić szczególną uwagę na rodzaj stosowanego korektora, ponieważ niektóre z nich ze względu na ich właściwości rozświetlające mogą podkreślać zmarszczki.


Biały korektor przeważnie służy temu by rozświetlać skórę, zwłaszcza tę zmęczoną pod oczami.

Spośród bogatej oferty dostępnych korektorów, zwykłemu laikowi trudno jest wyłowić te najbardziej potrzebne. Warto więc zainwestować w podręczny zestaw korektorów, które z łatwością można znaleźć w drogerii. Te, będące jednym z punktów mojego posta możecie nabyć nigdzie indziej jak w drogerii Natura.

Ostatnio staram się nie szaleć z zakupami kosmetycznymi. Ograniczam się jedynie do uzupełniania kosmetycznych braków, dlatego prócz wspomnianego zestawu korektorów zaopatrzyłam się w kolejny już krem nawilżający, który ma pielęgnować moją przesuszoną skórę.



Produkt ten, jak zapewniała mnie pani w drogerii jest absolutną nowością. Producent charakteryzuje go jako:



"AA HYDRO ALGI błękitne to linia kosmetyków intensywnie nawilżających, wykorzystujących unikalne właściwości alg błękitnych. Algi te pochodzą z głębokich, czystych wód Oceanów, a swoją nazwę zawdzięczają turkusowo - niebieskiej barwie. Zapewniają one ochronę przed wczesnym starzeniem się skóry, stymulując naturalne procesy jej fotoochrony, a połączenie ich z dwupoziomowym systemem Hydro - Derm 24h gwarantuje intensywne, długotrwałe nawilżenie.
Krem do cery mieszanej i normalnej pozostawia skórę dogłębnie nawilżoną oraz doskonale zmatowioną. Staje się ona miękka, jedwabiście gładka i pełna witalności.
Superlekkie formuły kremów gwarantują szybkie wchłanianie. Piękna kompozycja zapachowa zapewnia niezwykłe uczucie świeżości i energii.


OPIS SKŁADNIKÓW:
  • Algi błękitne - pobudzają skórę do regeneracji, stymulują naturalne procesy fotoochrony przed czynnikami zewnętrznymi oraz wspierają stabilizację witaminy C, dając efekt rozjaśnienia skóry.
  • Ekstrakt z owoców dzikiej róży - bogaty w witaminę C, działa antyoksydacyjnie, zapobiegając utracie jędrności i gładkości skóry.
  • Kwas azaleinowy - reguluje wydzielanie sebum oraz nadaje efekt długotrwałego zmatowienia skóry.
  • Hydrocell protect system - zapewnia spoistość komórkową naskórka, zapobiegając utracie nawilżenia oraz zwiększając ochronę przed podrażnieniami."


BEZPIECZEŃSTWO 
DLA SKÓRY WRAŻLIWEJ I SKŁONNEJ DO ALERGII

Marka AA to skuteczna pielęgnacja skóry wrażliwej i skłonnej do alergii. Warto zaufać naszym produktom - wyróżnia je bowiem wyjątkowe bezpieczeństwo oraz zaawansowanie technologiczne:

  • wszystkie kosmetyki są w 100 % testowane z udziałem osób ze skórą wrażliwą i skłonną do alergii
  • współpracujemy z lekarzami klinicznymi: dermatologami i alergologami Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego
  • stosujemy certyfikowane składniki bez substancji alergizujących 
  • wykorzystujemy najnowsze technologie oraz osiągnięcia z zakresu kosmetologii i dermatologii

Ciesz się piękną i zadbaną skórą 
z kosmetykami AA!

( Informacja zamieszczona na opakowaniu produktu)

A Wy znacie te produkty? Macie je w swoich kosmetyczkach? 

Komentarze

  1. Korektor z Kobo mam i wielokrotnie do niego podchodziłam. Nie polubiłam się jednak z nim zbytnio i wolę używać innych tego typu produktów.

    OdpowiedzUsuń
  2. pierwszy raz widzę fioletowy korektor. Ja na szczęście jedyne co potrzebuję zakryć to cienie pod oczami i mam juz swoj hit.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przesadzić z nadmiarem? Po jakiemu to? Sam nadmiar jest już przesadą i nie można go przesadzić...

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kiedyś te korektory z kobo - według mnie te kolory są trochę zbyt intensywne i mogą przebijać spod (lekkiego) podkładu - a wiadomo że jak nakładamy ciężki korektor nie chcemy jeszcze dodatkowo obciążać skóry ciężkim podkładem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam ten korektor, dla mnie jednak był za ciężki

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja ma poczwórny podobny korektor ale z wibo, rzadko go używam. Fajne nowości.

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam te korektory z KOBO :P całkiem spoko

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie pozostawione na moim blogu komentarze :)

Internetowa wyszukiwarka ofert pracy

POSTAW KAWĘ

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Copyright © Magda bloguje