Zakupy w Hebe czyli uzupełniamy kosmetyczne braki: Claresa, Theatric Professional, Eveline Cosmetics, Creightons, Ziaja, Gilette

Od jakiegoś czasu staram się bardziej świadomie podchodzić do tematu zakupów szczególnie tych kosmetycznych. W pierwszej kolejności wykorzystuję zapasy a kupuję tylko to co naprawdę jest mi niezbędne. Dawno nie pokazywałam Wam moich zakupów. Pomyślałam więc, że może jesteście ciekawe i chciałybyście zobaczyć. Ja bardzo lubię podobne treści i chętnie zaglądam do innych. Ostatnio jak już mówiłam, znacząco ograniczam zakupy, jednak był czas kiedy ulegałam Waszym postom zakupowym i zaopatrywałam się w mnóstwo niekoniecznie potrzebnych mi kosmetyków. Już teraz mam do Was prośbę, byście podzieliły się w komentarzu: czy zdarzyło Wam się ulec i pod wpływem Internetu, kupowałyście coś zupełnie zbędnego? Jak sobie radzicie z tym, by nie ulegać pokusom i nie magazynować wielu kosmetyków? A tymczasem jeśli jesteście ciekawe moich małych kosmetycznych zakupów to zapraszam. 

Claresa Make Up Goodie Powder - Puder pod oczy

Jeszcze do niedawna, puder pod oczy mógł dla mnie nie istnieć. Po lekcji makijażu moim faworytem stał się ten pochodzący od marki NAM. Przy okazji uzupełniania kosmetycznych braków postanowiłam dać szansę kolejnemu produktowi. Zdecydowałam się tym razem na puder od marki Claresa. Dla mnie jest to totalna nowość. Nie mniej jednak charakterystyka produktu brzmi całkiem obiecująco. Zobaczymy zatem jak się ów kosmetyk sprawdzi u mnie. 

Theatric Professional - Utrwalacz do makijażu

Po utrwalacze nie sięgam codziennie, ale lubię je mieć. Dotychczas miałam dwa sprawdzone. Pierwszym był utrwalacz od Golden Rose a drugim od Pierre Rene. Tym razem postanowiłam sięgnąć po produkt  profesjonalny stąd wybór Theatric Professional.  Zaczął się sezon komunijny, więc również przede mną jedno z takich przyjęć. Chcę by mój makijaż pozostał w nienaruszonym stanie przez te kilka godzin, które przyjdzie mi tam spędzić. Mam nadzieję, że ten kosmetyk skutecznie mi w tym pomoże. 

Eveline Cosmetics Wonder Match Velour Cheek&Lip - róż i pomadka w płynie 02

W mojej kosmetyczce daje się zauważyć brak różu do aplikacji na mokro. Poprzedni, który miałam również pochodził od marki Eveline Cosmetics, co dostrzegłam dopiero teraz. Była to bardzo popularna wersja różu w sztyfcie. Bardzo miło wspominam czas, kiedy go stosowałam, bo wyglądał pięknie na skórze. W ofercie drogerii Hebe, go nie widziałam więc zdecydowałam się na inny kosmetyk. Zbieg okoliczności sprawił, że również pochodzi od marki Eveline Cosmetics. Czas pokaże jak się spisze w moim codziennym makijażu. Nie ukrywam jednak, że pokładam w nim duże nadzieje, ze względu na jego szersze zastosowanie, nie tylko jako różu ale również jako pomadki. 

Żele pod prysznic to kosmetyki, których zużywam najwięcej. Staram się więc wcześniej zrobić zapasy, by pewnego pięknego dnia nie okazało się, że muszę sięgnąć po jakiś przypadkowy kosmetyk. W kwestii wyboru żeli, jako pierwsze kryteria biorę cenę i pojemność. Nie chcę przepłacać a jednocześnie zależy mi, by wybrany produkt posłużył mi jak najdłużej. Dopiero w następnej kolejności biorę pod uwagę właściwości oraz zapach. Moimi faworytami jeśli chodzi o żele są te o pięknych zapachach i kremowej konsystencji. Tym razem więc zdecydowałam się na dwa produkty, z czego każdy z nich jest odpowiedzią na jedną z moich preferencji. 

Creightons Mango & Papaya - żel pod prysznic i do kąpieli

Żel mango & papaya wybrałam po raz pierwszy. Zasugerowałam się tym egzotycznym połączeniem, w nadziei, że będzie to bardzo energetyzujący, owocowy miks. Nie bez znaczenia była również jego pojemność. Niebagatelna, bo aż 500 ml. Kiedy zrobi się już tropikalnie, ciepło będzie przyjemnie otulić się takim owocowym aromatem. 

Ziaja - kremowy żel pod prysznic z kaszmirem

Ten produkt natomiast nie znalazł się w moim koszyku przypadkowo. Już kiedyś miałam okazję go stosować i bardzo mile go wspominam. Przyjemnie pielęgnował moją skórę, dzięki swojej kremowej konsystencji a tym samym obłędnie pachniał. W swoim składzie zawiera proteiny kaszmiru i glicerynę a swój oszałamiający zapach zawdzięcza pudrowo  - słodkiej kompozycji olejku ylang ylang, piżma, wanilii oraz cedru. Jeśli go dotychczas nie stosowałyście gorąco polecam. Za niewielkie pieniądze otrzymacie aż 500 ml produktu, który zadba o czystość, miękkość i delikatność Waszej skóry. Uprzyjemni Waszą kąpiel, za sprawą aksamitnej  piany, pozostawiając na ciele piękny zapach. Otrzymacie za jednym zamachem aż trzy wymierne korzyści w postaci mycia - pielęgnacji  i relaksu.  

Gilette Venus 3 Sensitive - maszynki do golenia damskie

Zastanawiałam się, czy o tego typu produktach powinnam pisać. Bo czy to kogoś zainteresuje? Ostatecznie jak widzicie się zdecydowałam. Choć mam depilator to zawsze pod ręką mam także maszynki do golenia dla kobiet. Nie mam jednego, konkretnego produktu, po który bym sięgała za każdym razem, kiedy zajdzie taka potrzeba. Nie mniej jednak wybieram zawsze maszynki pakowane minimum po 3 sztuki. Jeśli chodzi o te, z dzisiejszego posta to są one przeznaczone dla skóry wrażliwej i wyposażone zostały w potrójne ostrza, ruchomą główkę oraz pasek nawilżający. 

Tak pokrótce wyglądają moje zakupy w Hebe. Wcześnie, by móc podzielić się z Wami tym czy było warto. Znacie te kosmetyki? Których z nich używacie? A może zamierzacie je dopiero kupić? 

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie pozostawione na moim blogu komentarze :)

Internetowa wyszukiwarka ofert pracy

POSTAW KAWĘ

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Copyright © Magda bloguje