Listki do prania smart eco wash o zapachu świeżości

Na moim blogu staram się pisać o wszystkim tym, co może Was zainteresować i o czym sama chętnie bym przeczytała. Tym razem jednak  zamiast kolejnej porcji kosmetycznych nowości, propozycji makijażu czy stylizacji, chcę Wam pokazać nowy środek do prania w postaci listków 2 w 1 Pranie & Zmiękczanie o zapachu świeżości.


Dotąd nie miałam pojęcia o ich istnieniu toteż pomyślałam sobie, że zarówno dla mnie jak i dla Was będzie to ciekawa odmiana, podczas gdy ogromną popularnością nadal cieszą się proszki do prania, płyny czy kapsułki. Zupełnie nie wiedziałam, czego mogę się po nich spodziewać. Tym większe więc było moje zaskoczenie kiedy zobaczyłam niewielkie, tekturowe opakowanie a w jego wnętrzu, niepozornie wyglądający celofan z białymi, cienkimi arkuszami.


Okazało się, że na pojedynczy arkusz składa się aż dwa listki, z czego każdy z nich wystarcza na jedno pranie. Można ich używać do prania wszystkich rodzajów tkanin, za wyjątkiem wełny i jedwabiu, bez konieczności stosowania przy tym płynu do płukania. Wystarczy wydobyć listek z opakowania a następnie przedrzeć wzdłuż perforacji, biegnącej przez środek arkusza. Jeden z powodzeniem wystarcza na pranie o wadze do 4 kg. Powyżej tej wagi lub w przypadku twardej wody zalecane jest już zastosowanie kolejnego. Listek umieszcza się w bębnie pralki przed włożeniem do niej odzieży. Obecnie to właśnie tę metodę stosuję. Słyszałam jednak, że można taki listek podzielić na mniejsze kawałki i umieścić w pojemniku, przeznaczonym na detergent jak i użyć do namaczania ubrań. Czas pokaże, jak się spiszą w tej roli.


Tymczasem przyznam się Wam, że przed pierwszym zastosowaniem wspomnianych już listków miałam nieco mieszane uczucia. Jakoś trudno było mi sobie wyobrazić, że coś tak niepozornie wyglądającego może rzeczywiście zadziałać. Miałam również obawy, czy nie zanieczyści mi wnętrza pralki. Na szczęście listki rozpuściły się, nie pozostawiając po sobie śladu. Jest to  zatem naprawdę świetna alternatywa dla dotychczas stosowanych przeze mnie środków piorących.


Niewielkie, tekturowe pudełko nie zajmuje tak dużo miejsca jak ogromny kubeł proszku do prania czy opakowanie kapsułek. Bez większego problemu zatem znalazłam dla niego miejsce w mojej łazience.


Choć wiele z Was powiedziało by, że nie ma prostszej czynności to lata świetlne temu, na początku mojej przygody z praniem, skrupulatnie odmierzałam detergent jednocześnie zastanawiając się, ile powinnam go użyć. Odkąd poznałam listki do prania rzeczywiście mogę tak powiedzieć, bo wreszcie mam pewność, że sięgając po jeden z nich dostarczam 40 gram wysokiej jakości proszku do prania. Zyskuję jednocześnie wszystko to, czego oczekuję: czystość, świeżość i miękkość moich ubrań.


Wiele z Was z pewnością zauważyło, że coraz popularniejsza staje się moda na ekologię, którą praktykuje się niemal w każdej dziedzinie życia. Nikogo więc jak sądzę nie zaskoczę, kiedy powiem że ten detergent jest najlepszym tego przykładem.


Producent zadbał o to, by listki były w 100 % biodegradowalne, a wkrótce dołoży starań by opakowanie również takie się stało - byśmy mogli  produkować zero odpadów. Nie znajdziecie w nich też parabenów, fosforanów ani zbędnych substancji pieniących. Ze względu, że jest to produkt hipoalergiczny nadaje się do prania niemowlęcych ubranek już od pierwszych dni życia oraz ubrań osób z AZS, cierpiących na zwiększoną wrażliwość skóry oraz uczulonych na składniki tradycyjnych proszków do prania.

A Wy już miałyście okazję próbować nowych listków do prania smart eco wash o zapachu świeżosci? A może pozostajecie wierne innemu detergentowi, który może warto byłoby już zamienić na coś nowszej generacji? Co myślicie?  

                                                        *Artykuł w ramach współpracy

Komentarze

  1. Ciekawa opcja. Nigdy nie spotkałam się z takimi listkami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać, że to pudełko sporo przeszło ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam proszek sru i wyprane :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiedziałam wcześniej o takich listkach, bardzo fajna opcja:)

    OdpowiedzUsuń
  5. O takich listkach wcześniej nie słyszałam, ale warto wypróbować :)
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz widzę takie listki. Ja używam płynów do prania i Coccolino,i szybko to się nie zmieni :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam takie produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam nigdy o tym produkcie, ale bardzo wygodne rozwiązanie :)

    malusiawerusia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. No ciekawa jestem jak by te listki poradziły sobie z moim praniem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. zawsze byłam ciekawa, jak takie listki działają, chętnie wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Very beautiful, I like it!
    https://luxhairshop.com/blogs/ Lux-hair-shop-blogs
    Thank you for sharing, (*╹▽╹*) Love your blog.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwszy raz widzę takie listki. Lubię takie nowości i chętnie zobaczę jak się sprawdzą. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Słyszałam wiele dobrego o tych listach, ale nie miałam okazji ich używać

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawa jestem jak u mnie by się spisały..Przyznam, że pierwszy raz widze taką formę "detergentu" :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też używam takich listków ale innej marki i dzielę je na pół, mimo iż teoretycznie nie są do tego przygotowane. Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
  16. Nawet nie wiedziałam, że coś takiego jest. Jak widać z nowościami jestem na bakier 😂

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam pojęcia o istnieniu takich listków. Dzięki za oświecenie:-) Choć ja używam od dłuższego czasu orzechów piorących i bardzo je lubię i polecam:-)))
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie słyszałam wcześniej o takim produkcie :p
    „Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  19. o wo naprawdę ciekawa rzecz :D Nie znam :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetna sprawa! koniecznie muszę wypróbować takie listki ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja na razie zostanę przy kapsułkach, ale takie listki mogą się dobrze sprawdzić w podróży.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawa sprawa takie listki do prania, prawdę mówiąc nie słyszałam o takim rozwiązaniu :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam ten sam patent co Ty :) Nie wkładam też prania do suszarek elektrycznych, tylko suszę pranie na tych klasycznych. Ostatnio kupiłam nową suszarkę w sklepie https://www.leifheitsklep.pl/ i jestem bardzo zadowolona z jej jakości, tym bardziej że cena nie była wygórowana.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie pozostawione na moim blogu komentarze :)

Internetowa wyszukiwarka ofert pracy

POSTAW KAWĘ

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Copyright © Magda bloguje