Makijaż inspirowany stylem azjatyckim
Doskonale pamiętam czasy, kiedy wykonanie codziennego makijażu wymagało ode mnie posiadania mnóstwa czasu i użycia wielu kosmetyków. W konsekwencji nie wróżyło to nic dobrego, bo przypominał on maskę i niewiele wspólnego miał z podkreślaniem urody. Stanowił natomiast świetny przykład na to, jak uwydatnić wszelkie niedoskonałości. Obecnie moje spojrzenie na makijaż uległo ogromnej zmianie.
Na co dzień unikam stosowania wielu produktów, ograniczając się do kilku niezbędnych. Czasem jednak, tak jak dziś dopada mnie ochota na małe wizerunkowe eksperymenty, o czym zresztą mogłyście się przekonać, kiedy podejmowałam próby wykonania makijażu inspirowanego latami XX i stylem Bollywood. Tymczasem pokusiłam się o coś innego. Zamarzyło mi się by spróbować swoich sił, wykonując makijaż nawiązujący do kultury azjatyckiej.
Wielu z Was może on przywodzić na myśl make up noszony przez gejsze. W czystej postaci, a więc takiej spotykanej u nich, z całą pewnością nie będzie on stanowić codziennej propozycji. Trudno wyobrazić sobie bowiem tak nienaturalnie blada twarz. Mimo, że jak już mówiłam nie jest to make up na każdą okazję to może stanowić ciekawy pomysł stylizacji na imprezę, o czym zresztą przekonacie się już za chwilę. Samo wykonanie jednak nie należało do najprostszych, zwłaszcza kiedy ma się naprawdę niewiele kosmetyków i tak jak ja jest się posiadaczką oliwkowej cery, która trudno jest schować nawet pod grubą warstwą makijażu. Na początek więc na twarz nałożyłam korektor i mnóstwo pudru. Kiedy jednak i to nie pomogło sięgnęłam po biały cień do powiek, który nałożyłam przy pomocy gabeczki. Dopiero później przyszła kolej na kolejne etapy. Na srodkowa częśc policzków nałożyłam róż, podkreslilam brwi czarna kredką i zabrałam się za makijaż oka. Zewnętrzną część powieki pomalowalam śliwkowym cieniem. Linie rzęs podkreslilam eyelinerem, ktory znalazł się również tuż nad ruchomą częścią powieki a dolna linie rzęs dla odmiany obrysowalam czerwona kredka. Na sam koniec pozostało już tylko wytuszowac rzęsy, pomalować usta (tylko ich środkową część) i gotowe.
Choć jak mówiłam nie jest to propozycja na co dzień to musicie przyznać, że ma ona w sobie to coś, co może zaintrygowac. I wiecie co? Ja uleglam na tyle, by jego elementy wprowadzić do mojej propozycji makijażu wieczorowego, który z pozoru wygląda bardzo minimalistycznie a cała uwaga koncentruje się na oczach i czerwonych ustach.
I chociaż jeszcze do niedawna miałabym watpliwoscj czy w takim wydaniu wyglądam dobrze, tak dzisiaj jestem naprawdę zadowolona z efektu. A jak Wam się podoba? Wszelka konstruktywna krytyka jak najbardziej miłe widziana☺
ładny makijaż, prawie jak Gejsza :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚliczny makijaż, prosty i efektowny - takie lubię :D
OdpowiedzUsuńTo dokładanie tak jak ja :)
UsuńProsty makijaż, ale robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwa Azjatka z Ciebie ;-)
OdpowiedzUsuńJeszcze do niedawna nie przypuszczałabym :)
Usuńciekawie
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tą kreską, makijaż bardzo ładny, świeży, wyglądasz świetnie!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńYour make up is stunning!
OdpowiedzUsuńDo pracy może nie, ale na wieczorek sushi czemu nie :)
OdpowiedzUsuńBeautiful make just like you :)
OdpowiedzUsuńI am your new follower #219. hope you follow me back.
https://clickbystyle.blogspot.in/ & Bloglovin
Bardzo fajny makijaż :)
OdpowiedzUsuńis original! :)
OdpowiedzUsuńhi... would you like to follow each other on G+ too? :))
That's Amore Blog 🎃🎃🎃