Jak konturować twarz? - Dostępne metody. Produkty warte polecenia - Paleta modelująca kontur twarzy 3 w 1 - EVELINE COSMETICS

Drogie moje, twarz owalna już od starożytności uważana była za idealną. Prawda jednak jest taka, że niestety zarówno wówczas jak i dziś niewiele znalazło się takich kobiet, które z natury obdarzone zostały szczupłą, pociągłą twarzą z wyraźnie zaznaczonymi kośćmi policzkowymi, wąskim nosem i niewielkim czołem. Wszystkie te zatem, którym poskąpiono tego jakże perfekcyjnego wyglądu dokładały wszelkich starań, by choć odrobinę zbliżyć się do ideału. Jeszcze do niedawna makijaż ograniczał się do ujednolicenia kolorytu i ukrycia wszelkich niedoskonałości. Obecnie do dyspozycji mamy przeróżne kosmetyki takie jak podkład, korektor, rozświetlacz czy bronzer, którymi możemy modelować lub inaczej - konturować twarz, nadając jej pożądany efekt. Jak sama nazwa wskazuje działanie to ma na celu nadanie konturu, poprawę symetrii, uwydatnienie atutów - rozświetlaczem i ukrycie mankamentów -  bronzerem.


Choć konturowanie z pozoru wydawać by się mogło dziecinnie proste to nadal nie brakuje kobiet, które nie wiedzą jak przy jego pomocy optycznie zmniejszyć nos, czoło, podkreślić kości policzkowe, powiększyć usta, wyszczuplić twarz, złagodzić jej rysy czy ukryć cienie pod oczami. Zanim zatem zaczniemy naszą przygodę z konturowaniem powinnyśmy określić jaki kształt twarzy posiadamy i do jakiego efektu dążymy. Dopiero wówczas możemy wybrać jedną z dwóch metod modelowania twarzy - na mokro lub na sucho. Pierwsza z nich jest zdecydowanie bardziej skomplikowana, ponieważ wiąże się ona z używaniem produktów płynnych, które wymagają znacznie więcej wprawy. Otrzymany efekt za to jest trwalszy, efektowniejszy i znacznie bardziej naturalny. Metoda na sucho z kolei polega na stosowaniu specjalnie do tego przeznaczonych pudrów, bez dodatku drobinek i brokatu. Można w tym celu użyć zwykłych prasowanych pudrów, w odcieniach ciemniejszych o dwa tony lub paletek zarówno z bronzerem jak i rozświetlaczem. Musimy jednak liczyć się z tym, że nieumiejętne stosowanie może spowodować powstawanie nieestetycznych plam.

Choć wydawać by się mogło, że konturowanie towarzyszy nam od niedawna to prawdą jest, że po ten trend od dawna już sięgali światowej sławy makijażyści. Wypromowała go jednak dopiero Kim Kardashian, która przy współpracy z makijażystą gwiazd Mario Dedivanovicem, krok po kroku zaprezentowała swój makijaż. Polega on na zabawie ze światłem i cieniem, a więc łączeniu ze sobą zarówno jasnych jak i ciemnych odcieni podkładu. Kim na co dzień sięga po paletę kremowych pudrów w odcieniach dostosowanych do jej karnacji.

Zanim jednak trend konturowania na dobre zadomowił się w naszym makijażu i nauczyłyśmy się go stosować został wyparty przez kolejny jakim jest strobing. Tu zamiast typowego zestawu do konturowania w postaci podkładu, korektora, bronzera i rozświetlacza potrzebujemy wyłącznie tego ostatniego. Wykonany w ten sposób makijaż jest zatem dużo bardziej naturalny niż było to w przypadku konturowania, nie wymaga aż tak wielkich umiejętności i świetnie sprawdza się latem.


Jeśli myślicie, że na tym już koniec makijażowych eksperymentów to niestety muszę Was rozczarować. ponieważ niczym grzyby po deszczu wyrosła kolejna technika - baking. W dosłownym tłumaczeniu z języka angielskiego termin ten oznacza tyle, co pieczenie. Co zatem łączy go z makijażem? Otóż tym razem technika ta wykorzystuje ciepło naszej skóry, dzięki czemu makijaż zyskuje na trwałości i naturalności. Do jego wykonania w przeciwieństwie dwóch poprzednich potrzebujemy wyłącznie korektora a makijaż rozpoczynamy od nałożenia dość grubej warstwy kosmetyku pod oczami. Nie rozcieramy go jednak natychmiast po aplikacji, lecz pozostawiamy na 10 minut, czekając aż wchłonie się pod wpływem ciepła naszej skóry. Dopiero po upływie tego czasu wklepujemy go przy użyciu palców lub gąbki. Pozostaje tylko przypudrować okolice oczu i gotowe. Jeśli chcecie zobaczyć jak wygląda to w praktyce zachęcam Was do obejrzenia toturialu, w którym makijażystka Heidi Hamound, zdradza tajniki jak wykonać makijaż techniką baking.


Tymczasem nadeszła pora bym opowiedziała Wam nieco więcej o moich metodach konturowania oraz kosmetyku, po który wówczas sięgam. Pamiętam jednak jeszcze czasy, kiedy mój makijaż ograniczał się jedynie do nałożenia podkładu oraz pudru. Zależało mi wówczas przede wszystkim na ukryciu niedoskonałości i ujednoliceniu kolorytu. Z biegiem czasu wzbogaciłam go o kolejne kosmetyki, takie jak róż czy bronzer, które miały sprawić że moja twarz stanie się bardziej trójwymiarowa. Bardzo ostrożnie jednak podchodziłam do rozświetlaczy i wszystkich kosmetyków z dodatkiem błyszczących drobinek. Wszystko diametralnie się zmieniło, kiedy w moje ręce wpadła paleta modelująca kontur twarzy. Jeśli jeszcze jej nie widziałyście to powiem Wam, że znajduje się ona w bardzo solidnie wykonanym opakowaniu, które dzięki przezroczystemu wieczku zdradza jego zawartość - aż trzy kosmetyki - bronzer, róż oraz rozświetlacz. Produkt dostępny jest w dwóch wariantach kolorystycznych - 01 oraz 02. Do mnie trafił ten drugi wariant, który z pewnością nie jest jednak przeznaczony dla bladolicych.   

PALETA MODELUJĄCA KONTUR TWARZY - CONTOUR SENSATION 3w1 

Contour Sensation 3in1 to rewelacyjny zestaw do konturowania, który poprawia symetrię twarzy i pozwala uzyskać efekt pełnej metamorfozy. Konturowanie to umiejętne wykorzystywanie gry światła i cienia. Makijaż z użyciem podkładu i korektora może spłaszczać rysy twarzy. Cera jest wyrównana i wygładzona, ale twarz traci naturalną wielowymiarowość. Modelowanie za pomocą bronzera i highlightera pomaga wyszczuplić lub poszerzyć twarz, możemy ją także wydłużyć lub skrócić, zmodyfikować kształt nosa lub uwydatnić kości policzkowe. Po wymodelowaniu rysów twarzy, nałożenie na policzki różu da efekt wypoczętej, świeżej cery. Dzięki użyciu CONTOUR SENSATION 3in1 możemy podkreślić nasze atuty i delikatnie ukryć to, co w naszej twarzy jest mniej atrakcyjne. 


Mimo, że paletka od dobrych kilku miesięcy towarzyszy mi przy codziennym makijażu nie mogę powiedzieć, by konturowanie stało się moją mocną stroną. Nadal się go uczę i mam nadzieję, że wkrótce uda mi się opanować je do perfekcji. W swoim życiu miałam przeróżne bronzery, którymi niejednokrotnie potrafiłam sobie zrobić krzywdę. Ten tutaj idealnie wpisuje się w moje gusta. Ma idealny odcień, który pozawala na ocieplenie wizerunku. Nie jest jednak aż na tyle intensywny bym mogła zafundować sobie na twarzy niechciane plamy. Zatem nawet jeśli dopiero zaczynacie swoją przygodę z konturowaniem to zapewniam Was, że dacie sobie radę. Jedyne o czym musicie pamiętać to odpowiednio dobrany pędzel. 


Jeśli chodzi o róż to choć bardzo oszczędnie z niego korzystam to nigdy nie pozwalam, by zabrakło go w moim codziennym makijażu. Ma on bowiem naprawdę bardzo świeży odcień, który sprawia, że twarz wygląda dziewczęco i zdrowo, o ile oczywiście zastosujecie go z umiarem nie charakteryzując się na wzór rosyjskiej Matrioszki. Musicie wiedzieć, że róż ten bardzo dobrze się rozciera, posiada całkiem niezłą pigmentację i jest niezwykle trwały, przez co potrafi przetrwać na Waszej twarzy bez najmniejszych poprawek nawet przez cały dzień. 

Na koniec pozostał ostatni z całej tej dzisiejszej trójki - rozświetlacz. Jeszcze do niedawna nie stanowił on dla mnie kosmetyku pierwszej potrzeby. Prawdą jest, że tak naprawdę mógł dla mnie nie istnieć. Od momentu, gdy trafił do mnie wraz z paletką do konturowania powoli zaczęłam odkrywać jego zalety i używam codziennie podczas makijażu. Dzięki niemu moja twarz sprawia wrażenie wypoczętej i świeżej. 


Paleta ta zatem jak widzicie zawiera w sobie wszystko to, czego potrzebuję w codziennym makijażu. Szybko więc dołączyła do grona moich makijażowych ulubieńców. Na jej korzyść przemawia to, że ma ona wygodne, trwałe i bardzo poręczne kompaktowe opakowanie. Możecie zatem zawsze mieć ją przy sobie. Mimo codziennego stosowania muszę Wam się przyznać, że niewiele jej ubyło. Wystarczy Wam ona zatem na bardzo długo. Nie da się też nie wspomnieć o tym, że paleta składa się z trzech kosmetyków, co sugerowało by iż nie należy ona do najtańszych. Tu czeka Was doprawdy miłe zaskoczenie. Paleta o gramaturze 3 x 4,5 g = 13,5 g kosztuje niewiele ponad 30 złotych. Dostępna jest w drogeriach stacjonarnych jak i internetowych. Znajdziecie ją między innymi w Rossmannie, Hebe, sklepie firmowym Eveline i wielu innych drogeriach internetowych. 

Jeśli więc zaczynacie swoją przygodę z konturowaniem i poszukujecie produktu godnego uwagi, który nie obciąży Waszego budżetu to paleta jest idealna. Gorąco Wam ją polecam. Jeżeli mimo wszystko towarzyszą Wam jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, powstrzymujące Was przed zakupem to koniecznie zajrzyjcie do moich makijażowych postów. 






A Wy konturujcie Wasze twarze? Sprawia Wam to trudność czy raczej sobie radzicie? Po jakie kosmetyki do konturowania sięgacie? Znacie paletę Eveline? 

Komentarze

  1. ja nie robię sobie pełnego konturowania tylko wysmuklam boki twarzy

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam paletki do konturowania, ale rzadko korzystam z całości. Zazwyczaj delikatnie podkreślam tylko kości policzkowe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Interesting post my dear, thank you for sharing :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie bronzer jest za jasny:) lubie jak mam mocno podkreslone kosci policzkowe:)

    buziaki:*
    WWW.KARYN.PL || FACEBOOK || INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń
  5. Przy pierwsych zdjęciach myślałam, że to paleta róży :)
    Ja ostatnio raczej "opalam" twarz niż konturuję. Tego trio nie znam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie pozostawione na moim blogu komentarze :)

Internetowa wyszukiwarka ofert pracy

POSTAW KAWĘ

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Copyright © Magda bloguje