Sposoby na spędzenie jesiennych dni

Drogie moje, nie da się ukryć, że jesień zawitała do nas na dobre. W jednym z poprzednich moich postów pisałam Wam o tym, dlaczego jesień da się lubić. Jeśli jest jeszcze pośród Was ktoś, kto tego nie czytał to link znajdziecie tutaj. Ta pora roku niewątpliwie jest jedną z barwniejszych  jednak prawdziwa polska jesień szybko ustępuje a my w zamian musimy pogodzić się z widokiem niemal ciągle padającego deszczu.


Znacie z pewnością uczucie, kiedy zmuszone jesteście spędzać długie jesienne godziny w domu. Przychodzą mi tu od razu słowa piosenki Kabaretu Starszych Panów- " W czasie deszczu dzieci się nudzą, to ogólnie znana rzecz... Okazuje się, że nie tylko one. Co zatem robić w czasie jesiennej, deszczowej pory? Jesteście ciekawe moich propozycji? Zapraszam do czytania. Kto wie, może odnajdziecie pośród moich metod taki, którego jeszcze nie znacie.
# PORZĄDKI W SZAFIE

Jesień u mnie zadomowiła się na dobre. Od kilku dni strasznie wieje i nie zanikają opady deszczu. Wyciągnęłam z szafy cieplejsze ubrania, bez których nie zdołałabym przetrwać tych jesiennych chłodów. Sięgając po kurtkę uzmysłowiłam sobie, że letnie ubrania na nic już mi się nie przydadzą. Zamiast tego przejrzałam wszystkie cieplejsze rzeczy. Okazało się, że o części z nich nawet nie pamiętam. Nieuniknione więc są porządki wewnątrz szafy i przeorganizowanie jej - schowanie głębiej letnich i cienkich a wyciągnięcie ciepłych bluz i swetrów. W piękną, słoneczną pogodę miałabym wyrzuty sumienia, że marnotrawię czas na porządki zamiast korzystać z ostatnich promieni słońca. Padający deszcz zupełnie inaczej na mnie wpływa i aż chce mi się zrobić coś pożytecznego.


# MALOWANIE PAZNOKCI

Niejednokrotnie już pisałam Wam tutaj, że pokochałam lakiery hybrydowe od pierwszego użycia. Te z Was, które miały możliwość nosić na swoich paznokciach manicure hybrydowy wiedzą ile czasu potrzeba na wykonanie go perfekcyjnie. Nie jest to na pewno metoda błyskawiczna. Niektórym z Was nie robi różnicy, kiedy robią hybrydy. Ja jednak należę do grona osób, które mają mnóstwo obowiązków i szkoda mi czasu na wykonywanie manicuru, gdy na zewnątrz świeci słońce. Jesienna plucha jest więc dla mnie idealna. Mogę wygodnie usiąść, z większym namaszczeniem nakładać każdą z warstw, podczas gdy w tle rozbrzmiewają dźwięki ulubionej playlisty lub trwa jeden z seriali.


# DOMOWE SPA

Domowe zabiegi pielęgnacyjne to sposób na spędzanie czasu, na który nie mogę pozwolić sobie zbyt często. Nie pamiętam już kiedy po raz ostatni napełniłam wannę ciepłą wodą i mogłam beztrosko w niej leżeć. Na półce zalega całe mnóstwo kosmetyków do kąpieli, które czekają na swoją kolej. Latem nie miałam na to czasu. Ograniczałam się do błyskawicznego prysznicu bez zbędnych ceregieli. Teraz, gdy nadeszła jesień mam nadzieję, że uda mi się nadrobić zaległości. A nic tak nie poprawia nastroju w deszczowe wieczory jak relaksująca kąpiel z dodatkiem olejków eterycznych. Świetnym pomysłem jest również sięgnięcie po maski, które przeznaczone są do aplikacji na twarz i włosy. Jednocześnie więc można dobroczynnie wpłynąć na kondycję całego ciała i miło spędzić czas.


# OGLĄDANIE SERIALI I FILMÓW

Latem słońce zachęca do tego, by każdą wolną chwilę spędzać na zewnątrz. Nie mam więc czasu na to, żeby regularnie śledzić seriale i filmy. Dopiero jesienią nadrabiam zaległości. Filmy i seriale są dla mnie jednym z ulubionych i powszechnych sposobów spędzania czasu w deszczowe jesienne dni, choć nie tylko w takie. Wspominałam Wam już na blogu że nie lubię głuchej ciszy. Przyzwyczaiłam się do tego, że kiedy tylko zapowiada się dłuższe siedzenie przy komputerze, włączam sobie w tle jakiś serial lub film.


# CZYTANIE KSIĄŻEK

Czytanie książek to sposób na spędzanie czasu, który znam i lubię od lat. Sięgam po nie nie tylko jesienią ale to o tej porze doceniam je najbardziej, zwłaszcza gdy na zewnątrz szaro i ponuro. Odkąd pamiętam lubiłam usiąść z książką, otulona miękkim pledem z kubkiem aromatycznej herbaty. Niektórych bardzo dziwił sposób, w jaki spędzałam czas bo sami sobie tego nie wyobrażali. Z pewnością zrozumieją mnie Ci, którzy podobnie jak ja to lubią. Książki są dla mnie odskocznią od szarej codzienności. Dzięki nim udaje mi się nie myśleć o problemach, przenieść się do literackiej rzeczywistości i nie rozpamiętywać tego, co w moim życiu nie idzie tak jak powinno.


# NAUKA JĘZYKA OBCEGO

Znajomość języka to podstawa w dzisiejszych czasach. Daje duże możliwości, otwiera wiele drzwi a przy tym uniezależnia. Prawda jednak jest taka że język nie używany gdzieś się ulatnia a my uzmysławiały sobie to dopiero w potrzebie. Można uczyć się go na wiele sposobów. Są podręczniki, fiszki, aplikacje i przeróżne nagrania. Nie zawsze jednak mamy możliwość choćby siedzenia z książka lub pochylenia się nad fiszkami. Myślę więc że taki jesienny, deszczowy dzień jest świetnym momentem do nauki języka w taki sposób, na jaki dotychczas nie mogliście sobie pozwolić. Nie wiem jak Wy ale ja już plan wcielam w życie i nieprzerwanie szlifuję język. 


# TWORZENIE I SŁUCHANIE PLAYLISTY

Muzyka towarzyszyła mi od zawsze. Słuchałam jej w domu, zabierałam ze sobą na odtwarzaczu wychodząc a teraz wręcz uwielbiam, kiedy brzmi podczas jazdy autem. Odpowiednio dobrana daje potężnego kopniaka. Ilekroć szłam biegać odpowiednio przygotowana (czyt. z odtwarzaczem pełnym dynamicznej muzyki )mój trening był naprawdę na 1000%. O ile na słuchanie muzyki zawsze znajdowałam czas o tyle na skomponowanie playlisty ciągle mi go brakowało. Mam nadzieję, że teraz, jesienią zdołam przygotować sobie kilka fajnych playlist, by przyjemniej mi się podróżowało. 

# ĆWICZENIA 

Jeszcze jakiś czas temu nie wyobrażałam sobie dnia bez aktywności fizycznej. Zaskakujące było to, że nawet po bardzo męczącym dniu potrafiłam się zmobilizować. Teraz strasznie się rozleniwiłam i nawet przez myśl mi nie przechodzi, że mogłabym poświęcić czas na ćwiczenia. Mam nadzieję, że jesienią, kiedy pogoda jest brzydka i deszczowa, nie wiadomo co zrobić z czasem uda mi się do dawnej aktywności powrócić i poprawić kondycję. 

# GOTOWANIE

Jeszcze do niedawna nie gotowałam niemal w ogóle. Nie dlatego, że tego nie lubiłam. Po prostu nie musiałam tego robić. Często moja Mama a nawet i Babcia mówiły, że nie mają pojęcia jak sobie w życiu poradzę, skoro zupełnie nic nie potrafię zrobić w kuchni. Pewnego dnia coś się jednak zmieniło. Sama chciałam wypróbować przepisy i przekonać się czy podołam. Okazało się, że potrawy wbrew oczekiwaniom moich bliskich wychodziły smaczne i to tylko motywowało mnie do dalszego gotowania. Szczególnie dużo uwagi przygotowywaniu potraw poświęcam jesienią. Znacie to uczucie, kiedy na zewnątrz plucha a w kuchni roznosi się piękny zapach jedzenia. Jest to świetna okazja do wypróbowania nowych przepisów, dostarczenia odpowiedniej ilości kalorii by nie marznąć kiedy na zewnątrz zimno i przygotowania pysznych potraw na spotkanie z rodziną i przyjaciółmi. 

A jak Wy spędzacie jesienne dni? Macie jakieś swoje ulubione zajęcia, kiedy na zewnątrz pada?A może zapomniałam o czymś, a Wy nie wyobrażacie sobie jesieni bez tego?

Komentarze

  1. Excellent post (as always)!Thank you very much :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :D O tak ! Takie rzeczy jesienią roni się najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Porządki w szafie to mi się przydadzą :D

    grlfashion.blogspot.com
    Zapraszam:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja jesień też wygląda podobnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jednak zdecydowanie najlepszym sposobem na spędzenie jesieni czy długich wieczorów jest leniuchowanie z książką i gorącą herbatą xD

    www.karmelizovana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. ja lubię oglądać ale raczej filmiki na YT

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie pozostawione na moim blogu komentarze :)

Internetowa wyszukiwarka ofert pracy

POSTAW KAWĘ

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Copyright © Magda bloguje