Kilka słów o nowej serii kosmetyków NIVEA REPAIR & TARGETED CARE

Drogie moje, od co najmniej dwóch tygodni, dzięki uprzejmości BLOGmedia mam możliwość testowania nowej serii kosmetyków NIVEA Repair & Targeted Care - do regeneracji włosów suchych i zniszczonych. Trafił do mnie zestaw, w skład którego wchodzi szampon i odżywka z inteligentną technologią KERADETECT. Jako, że minęło już trochę czasu od momentu, gdy rozpoczęłam z nimi swoją przygodę, dziś z pełnym przekonaniem mogę podzielić się z Wami moimi doświadczeniami.


Na początek warto było by wspomnieć o tym, co zauważalne jest na pierwszy rzut oka - a więc opakowaniu. Te z Was, które miały do czynienia z marką Nivea, z pewnością dostrzegą podobieństwa i różnice. To co, je ze sobą łączy to przede wszystkim niebieska barwa opakowania. Producent wprowadził niewielkie różnice w umieszczonych na nich etykietach, jak również w samym kształcie buteleczek. Jedno, co pozostało niezmienne w produktach marki Nivea, to przede wszystkim prostota i minimalizm w designie. Teraz natomiast mogę przejść o krok dalej i powiedzieć Wam coś więcej o samych cudownych właściwościach produktów. Zanim jednak poznacie moją opinię, pozwólcie że zamieszczę kilka istotnych informacji o tych kosmetykach, które znajdziecie na stronie producenta.




Szampon Nivea Repair 

Informacje ze strony producenta:

"Nowy szampon NIVEA Repair & Targeted Care to produkt, który dzięki nowoczesnej technologii KERADETECT, nie tylko pielęgnuje włosy, ale przede wszystkim precyzyjnie je regeneruje. Odpowiedzialne za to są aż trzy składniki: pantenol, czyli prowitamina B5, płynna keratyna i aktywne cząsteczki regenerujące. Ostatni składnik to substancja naładowana dodatnio, podczas gdy uszkodzone fragmenty włosa zawsze posiadają naładowanie ujemne - to pozwala im się przyciągać i precyzyjnie trafiać cząsteczkom regenerującym w miejsca z ubytkami, które najczęściej występują na końcówce włosa" 



Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Dimethicone, Cocamidopropyl Betaine, PEG-3 Distearate, Hydrolyzed Keratin, Panthenol, Lanolin Alcohol (Eucerit®), Macadamia Ternifolia Seed Oil, Oryzanol, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Glycerin, Propylene Glycol, C12-15 Pareth-3, MIPA Laureth Sulfate, Laureth-4, Sodium Chloride, Citric Acid, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Geraniol, Parfum. 


Odżywka Nivea Repair

Informacje ze strony producenta:

"Nowa odżywka z linii NIVEA Repair & Targeted Care idealnie uzupełnia działanie samego szamponu. Używając odżywki zapewniasz włosom, nie tylko zdrową kondycję na zewnątrz, ale pozwalasz wnikać składnikom głęboko w jego strukturę. Warto używać odżywki dopasowanej do szamponu. Wówczas działanie obu produktów uzupełnia się dając efekt jeszcze piękniejszych, zregenerowanych włosów na co dzień. "



Skład: Aqua, Stearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Dimethicone, Panthenol, Hydrolyzed Keratin, Lanolin Alcohol (Eucerit®), Macadamia Ternifolia Seed Oil, Oryzanol, Silicone Quaternium-18, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Trideceth-6, Trideceth-12, C12-15 Pareth-3, Coco-Betaine, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Lactic Acid, Citric Acid, Potassium Sorbate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Geraniol, Benzyl Alcohol, Alpha-Isomethyl Ionone, Parfum.

Na wstępie chcę Wam powiedzieć, że kosmetyki marki NIVEA darzę szczególnym sentymentem, ponieważ właśnie z nimi stawiałam pierwsze kroki, kiedy wkraczałam do świata pielęgnacji włosów. Nigdy nie zapomniałam towarzyszącego im zapachu, perłowego koloru i charakterystycznej barwy opakowań. Teraz, kiedy dane było mi testować tę nową serię, wszystkie te wspomnienia ożyły, przenosząc mnie kilka lat wstecz. Jak już wspomniałam na początku posta kosmetyki NIVEA to przede wszystkim minimalizm i prostota jeśli chodzi o same opakowania. I wiecie co? Mnie nigdy to nie przeszkadzało, że nie krzyczą ze sklepowych półek jaskrawym kolorem i mnóstwem elementów. Zawsze ilekroć przechodziłam obok przemawiało to, co znajdowało się w środku. Nie pamiętam już, jak rozpoczęła się moja przygoda z tą marką i kiedy sięgnęłam po nie po raz pierwszy ale przyznam, że miło to wspominam i nadal często można te kosmetyki znaleźć w mojej łazience, gdzie stosuję je zamiennie z innymi. 

Zanim powiem Wam jednak coś więcej o moich doświadczeniach chcę żebyście wiedziały że moje włosy pozostawiają wiele do życzenia. Są one cienkie, delikatne, podatne na plątanie, przetłuszczające się tuż przy skórze, podczas gdy na końcach pozostają suche. Przez wiele lat poddawane były przeróżnym zabiegom koloryzacyjnym od czerwieni, burgundu, poprzez blondy, brązy, wszelakie pasemka, balejaże aż po czerń. Dodatkowo niemal codziennie zapewniam im solidną dawkę ciepłego powietrza z suszarki i poddaje je działaniu  obrotowej szczotki modelującej. Jak więc widzicie nie mają ze mną lekko. Albo ja z nimi? Jak kto woli. Ostatnio miałam okazję wykonać test włosa i przekonać się jaka jest ich kondycja. Przyznam Wam, że w pewnym stopniu wynik mnie zaskoczył ponieważ biorąc pod uwagę mój wiek włosy mieszczą się ponad normą jeśli chodzi o ich grubość i ilość. Znacznie gorzej jest w przypadku ich kondycji. Wszystkie zabiegi, którym poddawałam je z uporem maniaka, niestety nie wpłynęły obojętnie. Potrzebują one przede wszystkim regeneracji. Jak znalazł więc jest tutaj dla mnie ta seria kosmetyków NIVEA.

___________________________________________________________________________________

INTELIGENTNA TECHNOLOGIA - KERADETECT
___________________________________________________________________________________



Ogromnym plusem dla mnie jest tu możliwość testowania obu produktów, a więc zarówno szamponu jak i odżywki. Jak możecie się domyślić zanim sięgnęłam po nie po raz pierwszy obawiałam się tego co nowe i nieznane. Nowością tu przecież była technologia Keradetect - powstała z myślą o precyzyjnej regeneracji włosów i polegająca na odbudowie ich w miejscach uszkodzeń poprzez działanie na trzech płaszczyznach - wzmocnieniu zewnętrznej warstwy włosa, pielęgnacji i odżywieniu go od wewnątrz oraz wzmocnieniu i regeneracji struktury, zapobiegając jednocześnie rozdwajaniu końcówek.

To, co mnie na ogół spotyka przy seriach do włosów to przede wszystkim problem splątanych włosów oraz nadmiernego ich obciążenia a wiec także przetłuszczania. Tu na szczęście nie miałam tego problemu. Szampon jak wiele innych z tej serii ma perłową barwę i kremową konsystencję a przy tym przyjemny zapach. Dla wygody użytkownika podobnie jak i odżywka umieszczony został w poręcznej buteleczce, w barwach charakterystycznych dla marki i z praktycznym, szczelnym zamknięciem. Już jego niewielka ilość zapewnia odpowiednią ilość piany niezbędnej do skutecznego oczyszczenia skóry głowy i włosów. Dzięki niemu włosy otrzymują pierwszą porcję zapachu, który tylko potęguje odżywka zachowana w tej samej linii zapachowej. Dodatkowo sprawia, że włosy są miękkie, delikatne z połyskiem i bez ryzyka plątanina. Pozostają na długo świeże i bez obciążenia. Zasług należy dopatrywać się w formule z Nutri - Esencją, która nie tylko pielęgnuje ale i chroni - dzięki połączeniu olejku makadamia oraz Euceritu.

___________________________________________________________________________________

FORMUŁA Z NUTRI - ESENCJĄ
___________________________________________________________________________________


Co do właściwości regeneracyjnych trudno jest mi się wypowiadać bo nie badałam struktury włosa po jego użyciu. Nie mniej jednak na pierwszy rzut oka moje włosy wyglądają świetnie i nie wiem jak Was ale mnie to przekonuje. Wystarczy więc, że zastosuję nową serię NIVEA i mogę cieszyć się perfekcyjnie wyglądającą fryzurą każdego dnia. Jeśli szukacie nowych produktów do pielęgnacji włosów to ja ze swej strony polecam Wam tę serię.


Komentarze

  1. Ciekawe produkty, sama chętnie wypróbowałabym je na swoich włosach. :)

    http://marthellye.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się polubiłam z tym duetem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Akurat tej serii nie używałam, ale używam szamponu do włosów farbowanych- lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja bardzo rzadko sięgam po Nivea dla włosów, a o tych produktach ostatnio troszkę słyszałam i to pozytywów więc warto wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam ten duet! Moje włosy również ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś bardzo często sięgałam po kosmetyki Nivea, teraz znacznie rzadziej. Tego duetu nie miałam okazji jeszcze poznać, jednak mam na niego ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. dziś miałam zamiar kupić tą albo znów long repair, skończyły mi się odżywki do mycia ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo polubiłam ten zestaw do włosów.
    :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie pozostawione na moim blogu komentarze :)

Internetowa wyszukiwarka ofert pracy

POSTAW KAWĘ

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Copyright © Magda bloguje