Wyprzedaże czas zacząć a wiec co tym razem udało mi się upolować...

Drogie moje ostatnie dni dają się niemal wszystkim nam we znaki, za sprawą iście tropikalnych temperatur. Trudno jednak się temu dziwić zwłaszcza, że mamy nie co innego jak wakacje i lato. Jednak mimo wyższych niż dotychczas temperatur, nie przeszkodziło mi to w wędrówce po pobliskich sklepach. Założyłam sobie bowiem, że w tym sezonie zaopatrzę się w kilka ubraniowych niezbędników. Pierwszym z nich były spodnie z kwiatowym printem, bez których nie wyobrażałam sobie letnich stylizacji.

Swoje pierwsze kroki skierowałam do Diverse. Tam jednak nie dane było mi znaleźć tego czego tak usilnie poszukiwałam. Jako, że jak wiecie mamy sezon wyprzedaży przejrzałam dostępny asortyment i spośród wielu przeróżnych rzeczy wybrałam dla siebie łososiowe jeansy. Przecenione zostały one z 89,99 na zaledwie 39,99. Pomimo, że początkowo odrobinę się wahałam po namyśle i kilku słowach zachęty pracującej w sklepie pani, uległam. Płacąc za nie nie do końca zdawałam sobie sprawę, czy zdecyduję się je włożyć. Dylemat pojawił się dopiero kolejnego dnia kiedy to je włożyłam. Ja, dotychczas nosząca czarne, granatowe, jasne a czasem białe spodnie. Miałam tym razem wyjść z domu w jakimś innym, odważniejszym kolorze. Miałam moment kiedy, to gotowa byłam natychmiast się przebrać i włożyć któreś z moich ulubionych, sprawdzonych spodni. Ostatecznie jednak doszłam do wniosku, że pora coś zmienić i przynajmniej teraz, latem sięgnąć po odważniejsze radosne kolory. I wiecie, co nie żałuję. Początkowo, co prawda czułam się trochę nieswojo jednak z czasem to uczucie minęło a zastąpiło je zupełnie inne, mnie nie znane ale bardzo pozytywne.





Za sprawą tej właśnie nowej części garderoby, nieco odbiegłam od tematu. Jednak już ku niemu zmierzam. Poszukiwania spodni w kwiaty, uważałam nadal za otwarte, tak więc skierowałam swoje kroki, do kolejnego i kolejnego sklepu aż wreszcie trafiłam we właściwe miejsce - do Pretty Girl. A tam fantastyczne spodnie, jakich szukałam. Bez chwili wahania się na nie zdecydowałam. Przy kasie okazało się, że istnieje możliwość dokupienia żakietu z tym samym kwiatowym deseniem. Nie trzeba było mnie długo przekonywać, bowiem gdy tylko go przymierzyłam - wiedziałam, że będę żałowała gdy go nie kupię. Niewątpliwie za zakupem tym przemawiał kolejny argument jakim był 30 % rabat, po którym za całość a więc spodnie + żakiet miałam zapłacić ok. 112 zł.






Teraz kiedy już wiecie, co znalazło się w mojej szafie pokażę Wam kilka stylizacji jak ja to widzę i z czym zamierzam nosić. Tymczasem będą to jedynie przygotowane przeze mnie zestawy w jednej z dobrze Wam znanych aplikacji a wkrótce, kto wie może już na mnie?

Póki co zapraszam Was do obejrzenia moich stylizacji, które zainspirują Was do zmiany również i Waszego wizerunku. 

Na pierwszy rzut zestawy z łososiowymi spodniami dżinsowymi. Świetnie odnajdują się one według mnie teraz, o tej porze roku i to niemal w każdej stylizacji - tej na luzie i tej nieco bardziej eleganckiej. Istotny jest tu jedynie dobór odpowiednich dodatków.

Pierwsza propozycja łączy w sobie jak gdyby dwa różne style. Coś z nieco luźniejszego a więc spodnie i t-shirt oraz tego bardziej eleganckiego: żakiet i torebkę. Zarówno baleriny jak i okulary, bransoletka czy zegarek idealnie odnajdą się niemal w każdej stylizacji.





Drugi zestaw jest już znacznie bardziej elegancki. Pojawia się białą bluzka koszulowa, przez wielu właśnie utożsamiana ze szkolnym, eleganckim lookiem. Jako jeden z odważniejszych elementów zostaje wprowadzony żakiet z kwiatowym printem, mający za zadanie nieco złagodzić zestaw. Do tego pojemna, beżowa torba oraz sandałki z podobnym akcentem. Koniecznie oczywiście dodatki: delikatne kolczyki, zegarek i naszyjnik.


Jak widzicie wystarczy odrobina inwencji i za sprawą różnych dodatków można za każdym razem wyglądać inaczej.

A teraz 3 kolejne propozycje w których pojawia się kwiatowy zestaw, żakiet lub same spodnie. Na sam początek cały komplet a więc od stóp do głów w kwiatach. Jako, że taka mieszanka sama w sobie bardzo zwraca uwagę jak zauważycie pozostałe dodatki są stonowane. Pojawia się tu biała koszulowa bluzka, oraz beżowe szpilki, torebka i okulary jak również dyskretna biżuteria ograniczająca się jedynie do bransoletki i zegarka. 


Dalej sam żakiet, który można dowolnie łączyć z gładkim dołem a więc spodniami, szortami, spódnicami czy też jak w tym przypadku z sukienkami. Zwiewna, delikatna sukienka w odcieniu różu, do tego pudrowo- różowa kopertówka i buty, perłowe kolczyki oraz naszyjnik. A na wierzch kwiecisty żakiet. 


Na sam koniec wspomniane przeze mnie kwieciste spodnie w eleganckiej stylizacji. 

Biała bluzka, różowa torebka i szpilki oraz wyraziste dodatki - naszyjnik, kolczyki, zegarek i okulary.


I jak podobają się Wam moje wyprzedażowe łupy i inspirowane nimi stylizacje? Zdecydowałybyście się na takie odważne kolory i desenie?

Komentarze

  1. Fajne ciuszki sobie kupiłaś. Ja nie miałaby jednak odwagi, by w takich chodzić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się wahałam. Szkoda że dopiero w domu. Ale się odważyłam i nie żałuję bo się nowe ubranka noszą rewelacyjnie.

      Usuń
  2. byłam w Pretty Girl. i nie znalazłam tam takiego fajnego kompletu, pewnie źle szukałam ale na wyprzedaży kupiłam elegancką, czarną bluzkę. super zakupy.

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie nie wyświetlają się zdjęcia, czy tylko ja mam taki problem? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie wszystko działa bez zarzutu. Nie wiem co sie dzieje. Inni nic mi o tym nie wspominali

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie pozostawione na moim blogu komentarze :)

Internetowa wyszukiwarka ofert pracy

POSTAW KAWĘ

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Copyright © Magda bloguje